Dzisiaj, 6 października w CK w Łęcznej odbyła się debata kandydatów na burmistrza. Niestety zamiast trzech pretendentów w debacie udział wzięło tylko dwóch: Mariusz Fijałkowski i Leszek Włodarski. Piotr Winiarski, trzeci z kandydatów wystosował pismo do organizatorów, w którym informuje, że termin debaty nie został z nim uzgodniony (dzisiaj miał wojewódzką konwencję PiS) a organizatorzy (rada osiedla Niepodległości i tamtejsi działkowcy [sic.]) przesłali mu gotowy regulamin debaty, nie dając szans jego sztabowi na żadne negocjacje. Do boju o serca wyborców stanęli więc dwaj chętni na fotel burmistrza.
Debata trwała ok. półtorej godziny w czasie której zadawano wcześniej przygotowane pytania, po jednym zadali sobie kandydaci wzajemnie, teoretycznie pytania mogli zadawać też mieszkańcy – o ile dopuścili je organizatorzy!
Kandydaci zaczęli od prezentacji własnych sylwetek. Te prezentacje spokojnie można znaleźć w internecie. Naszą redakcję interesowało jednak na jakiej to uczelni, w jakiej katedrze i w jakim wymiarze godzin kandydat Fijałkowski ma spełniać się jako wykładowca akademicki – jak się sam promuje. Niestety organizatorzy nie dopuścili właśnie tego pytania. M. Fijałkowski stwierdził też, że naucza (m.in. prawa?) w kilku szkołach policealnych dla dorosłych w województwie lubelskim. Będziemy to sprawdzać bo mamy wątpliwości. Stopień naukowy doktora uzyskał bowiem dopiero w ubiegłym roku, nota bene osiem lat po ukończeniu studiów. W jego jawnych oświadczeniach majątkowych, które składał będąc radnym nie ma śladów regularnej pracy jako nauczyciela. W 2016 roku z umów zleceń uzyskał ok. 4900 zł i z umowy o pracę jeszcze 792 zł. Jeśli nawet wszystkie te pieniądze dotyczyły zawodu nauczyciela to ta praktyka była dosyć skromna. W 2017 założył działalność gospodarczą – produkcyjną, handlową i usługową i nie sposób już stwierdzić jakie były dochody z „nauczania”.
Dlaczego tyle miejsca poświęcamy tej sprawie? To z powodu wzajemnych pytań kandydatów. Kiedy L. Włodarski zarzucił M. Fijałkowskiemu brak doświadczenia zawodowego i utrzymywanie się głównie z diet radnego (wg oświadczeń do 2014 i w 2016 rzeczywiście diety były największym dochodem kandydata) – Fijałkowski podkreślał swoje wielkie doświadczenie jako nauczyciel innych i znawca prawa samorządowego. Z jego oświadczeń majątkowych tego nie widać.
Od jutra zaczniemy publikować pytania i odpowiedzi obu kandydatów. Dzisiaj możemy powiedzieć, że według zgromadzonej publiczności (jako miernik uznając liczbę i długość oklasków) zwycięzcą okazał się Leszek Włodarski. Naszym zdaniem również, L. Włodarski wykazał się większą dojrzałością, chęcią do rozmowy z wszystkimi oraz po prostu dogłębniejszą wiedzą o sprawach i możliwych rozwiązaniach w łęczyńskim samorządzie.
Łęczna 6 października