Dzisiaj, 16 października przed Sądem Okręgowym w Lublinie I Wydział Cywilny, toczyła się sprawa w trybie wyborczym, z wniosku Grzegorza Kuczyńskiego (kandydata do rady powiatu) przeciwko Mariuszowi Fijałkowskiemu (kandydatowi na burmistrza Łęcznej) o sprostowanie nieprawdziwych informacji zawartych w materiale „Człowiek Kosiarskiego/Włodarskiego rozpoczyna brudną kampanię kłamstw” z dnia 17 września 2018 roku, a umieszczonych na portalu fijalkowskimariusz.pl. Ostatecznie strony zawarły ugodę, w której M. Fijałkowski przeprosił za nieprawdziwe stwierdzenia, a G. Kuczyński „przeprosił, jeżeli kiedyś napisał lub opublikował treść, która uraziła M. Fijałkowskiego”.

Zanim jednak doszło do ugody, to sędzia Sądu Okręgowego Maria Sielska przesłuchała obu panów. Obaj składali sążniste wyjaśnienia, dryfowali na poboczne tory, ale prowadząca sędzia domagała się konsekwentnie trzymania się tematu i przedstawiania faktów.

Spór miał się zacząć od tekstu w leczna24. Napisano tam, Jeden z lokalnych blogerów poinformował lubelskie media o tym, że burmistrz Łęcznej Teodor Kosiarski jeździ samochodem, pomimo że utracił prawo jazdy. Sęk w tym, że informacja okazała się nieprawdziwa, a jej autor aktywnie działa na rzecz Mariusza Fijałkowskiego kandydata na fotel burmistrza skłóconego z Teodorem Kosiarskim. Trochę dalej napisano, że Pikanterii sprawie dodaje fakt, że dzień przed pojawieniem się fałszywych oskarżeń wobec Teodora Kosiarskiego przed urzędem pojawił się kandydat na burmistrza Mariusz Fijałkowski w towarzystwie swojego kolegi i jednocześnie kandydata na radnego. Jak wyjaśnia nam nasz informator, wyglądali jakby czekali, aż burmistrz z urzędu wyjedzie samochodem. Nietypowe spotkanie i swoją rozmowę z kandydatami uwiecznił na filmie.

Na ten tekst odpowiedział na swoim blogu Mariusz Fijałkowski, pisząc m.in. Jak powszechnie wiadomo ludzie Kosiarskiego od wielu lat próbują rozsiewać różne plotki, kłamstwa czy oszczerstwa. (…) Prym tradycyjnie wiedzie leczna24.pl, portal prowadzony przez miejskiego urzędnika (...) Grzegorza Kuczyńskiego. Tym razem, oczywiście podpisując się jako redakcja, bo boi się odpowiedzialności za słowa próbuje mnie wplątać w aferę z prawem jazdy burmistrza. (…) 30 sierpnia pojawiłem się w urzędzie miejskim o godz. 14.50, a wiec tuż przed końcem pracy urzędników, by złożyć interpelacje w sprawie budowy strzelnicy. (…) Następnie przed urzędem, a później obok budynku Urzędu Stanu Cywilnego z wymienionym kolegą nagraliśmy filmik o tym, że takową interpelację złożyłem. Następnie będąc już w samochodzie, podszedł do nas człowiek (praktycznie wszedł do samochodu) przedstawiający się jako osoba z otoczenia urzędu miejskiego i dobry znajomy Grzegorza Kuczyńskiego, a następnie wymachując telefonem chciał żebyśmy powiedzieli, że nagrywaliśmy burmistrza. Mało tego mówił, że od dawna ma na mnie oko i dysponuje jakimiś moimi zdjęciami, które kiedyś gdzieś zrobił i jeśli się nie przyznamy to on je upubliczni. Po krótkiej rozmowie, gdy nie uzyskał tego czego chciał odszedł, filmując jak odjeżdżam. Początkowo zbagatelizowałem całą sytuację, gdyż osoba ta wyglądała na nie do końca zdrową psychicznie. Dziś jednak widać, że była to prowokacja mająca na celu wmieszać mnie w aferę, którą rozkręcił sam Kosiarski i jego posłuszny urzędnik. Jestem przekonany, że Kuczyński miał już tego samego dnia gotowy artykuł.

Grzegorza Kuczyńskiego oburzyły nieprawdziwe jego zdaniem twierdzenia, że jest autorem cytowanego wyżej we fragmentach tekstu w leczna24, że człowiek, który filmował M. Fijałkowskiego jest jakoby jego znajomym i że wszyscy razem mieli prowadzić jakąś prowokację wobec M. Fijałkowskiego.

Obaj panowie podtrzymali przed sądem tezy zawarte w obu tekstach. Grzegorz Kuczyński chciał przedstawić dowody w postaci zeznań właściciela i redaktora naczelnego leczna24, że nie jest autorem tekstu, zaprezentował też nagranie wykonane 30 sierpnia przed urzędem miejskim i powołał na świadka autora filmu, którego jak dowodził do czasu debaty prezydenckiej (10 października) nie znał.

Mariusz Fijałkowski na dowód swoich twierdzeń chciał przedstawić dowód w postaci zeznań kolegi i kandydata na radnego ze swojego komitetu. Dopytywany przez sędzię skąd wiedział, iż autorem tekstu jest G. Kuczyński mówił, że wszyscy wiedzą w Łęcznej, że Kuczyński prowadzi leczna24. Jednak przyznał, że wiedział iż redaktorem naczelnym i właścicielem leczna24 jest inna osoba, przyznał też, że nie podjął żadnych działań (nie rozmawiał z nikim w leczna24) by ustalić autora tekstu. Odnośnie przyjaźni pomiędzy filmującym a G. Kuczyńskim i o straszeniu go przez filmującego faktem posiadania innych zdjęć, M. Fijałkowski twierdził, że to zostało wypowiedziane po wyłączeniu sprzętu nagrywającego (sic).

Do zeznań świadków jednak nie doszło, bo po prawie trzech godzinach rozprawy w trybie wyborczym, sędzia namówiła obu oponentów do zawarcia pisemnej ugody. Było trochę targów o jej ostateczną treść. W końcu panowie doszli do szorstkiego porozumienia i przeprosili się wzajemnie na piśmie. Tak więc ostatecznie M. Fijałkowski przyznał w ugodzie, że rozpowszechniał nieprawdę na swoim blogu (nota bene to samo zrobił dodatkowo na debacie wyborczej trzech kandydatów 10 października w Łęcznej). Obaj panowie zobowiązali się też, że do końca II tury wyborów samorządowych nie będą publikować nic na swój temat, poza przedmiotem oraz treścią ugody.

Stracony czas, ten proces był niepotrzebny – powiedział po sprawie Mariusz Fijałkowski. – Osiągnąłem to, czego oczekiwałem, czyli przeprosin od Mariusza Fijałkowskiego – stwierdził Grzegorz Kuczyński.

Co ciekawe, obaj panowie zaczynali swoje kariery polityczne od startu z jednego komitetu wyborczego. Od 7 lat są jednak w ostrym konflikcie. W zbliżających się wyborach Grzegorz Kuczyński startuje do Rady Powiatu, zaś Mariusz Fijałkowski ubiega się o urząd burmistrza Łęcznej i stołek miejskiego radnego.

Treść ugody publikujemy na naszej stronie. Być może jutro uda się nam zaprezentować też film nagrany z pobytu M. Fijałkowskiego przed UM.

Łęczna 16 października

Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.

Szukasz informacji? Sprawdź u nas.

logo e pojezierze 2023 ciemne ok

  

Adres redakcji:
21-010 Łęczna, Zofiówka 135 A

www.e-pojezierze.pl

e-mail: redakcja@e-pojezierze.pl

.

Redakcja

tel. 602 811 876
.
Biuro Reklamy
tel. 500 295 677
tel. 602 811 876