Mamy 11 953 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, zmarło 431 osób chorych na COVID-19. W województwie lubelskim jest 699 zdiagnozowanych nowych przypadków zakażenia koronawirusem, zmarły 22 osoby.
W województwie najwięcej nowych zakażeń jest w Lublinie (141), powiecie lubelskim (65) i powiecie krasnostawskim (64). W powiecie łęczyńskim 23 nowe zakażenia, jedna osoba zmarła.
W kraju w szpitalach jest 36 477 łóżek dla pacjentów chorych na COVID-19, z czego na 18 707 z nich leżą pacjenci. Do dyspozycji najciężej chorych jest 3 089 respiratorów. Wykorzystywanych jest 1 721 takich urządzeń.
Druga fala koronawirusa, jak już informowaliśmy, zabija jednak nie tylko bezpośrednio. Wirus pośrednio jest przyczyną ogromnego wzrostu zgonów ogółem. Zabija już więcej Polaków niż Francuzów czy Brytyjczyków, których kraje mają przecież dużo więcej mieszkańców.
Jak wynika z analiz od stycznia do połowy grudnia umarło w Polsce o 56 tys. osób więcej niż w tym samym okresie 2019 roku. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że tylu zgonów w całym roku, w Polsce nie było od 1946 roku. W 2020 roku już zmarło 447 tys. rodaków.
Koronawirus zabija bezpośrednio – przez wirusa, ale też pośrednio – z powodu skupionej na Covid-19 służbie zdrowia. Przez trudniejszy lub niemożliwy dostęp do lekarzy, mniej badań specjalistycznych i diagnostyki nowotworów lub po prostu przez strach przed wizytami w szpitalach.
To właśnie statystyki zgonów najlepiej pokazują skalę epidemii w danym kraju. Dlaczego? Bo żadnym stopniu liczby wystawionych aktów zgonu nie zależą od liczby przeprowadzonych testów. Pokazują pełen obraz umieralności w Polsce. A wraz z drugą falą umiera o wiele więcej Polaków niż zwykle. Każdy tydzień skutkuje od 7 do 8 tys. śmierci. Od 21 tygodni można zaobserwować wzrost wystawianych aktów zgonu. Najpierw było to o kilkaset takich dokumentów więcej. Kilkaset szybko zamieniło się w tysiące. Przez ostatnie 9 tygodni każdy z nich przynosił po ponad 10 tys. zgonów.
Od pięciu tygodni liczba zanotowanych zgonów maleje, choć wciąż jest wysoka. Polaków cały czas umiera o 40 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Od rekordowych wzrostów o 115 proc. rok do roku na szczęście jednak się oddaliliśmy.
Niemniej do 49. tygodnia tego roku (czyli od poniedziałku 31 sierpnia do grudnia) umarło 170 tys. Polaków. Rok temu w analogicznym okresie umarło 114 tys. Polaków. Różnica to 56 tys. Tymczasem w tym okresie Ministerstwo Zdrowia zaraportowało 21 tys. zgonów z powodu COVID-19 i chorób współistniejących. Różnica to blisko 35 tys.
Lubelszczyzna niestety należy do regionów o największym wzroście liczby zgonów. Według Rejestru Stanu Cywilnego, w listopadzie zmarło w Polsce 64 290 osób czyli o blisko 96 proc. więcej niż rok temu. Największy wzrost zgonów zanotowano w województwie podkarpackim – o blisko 118 proc. i opolskim. Lubelskie jest pod tym względem na trzecim miejscu w Polsce. W listopadzie tego roku zmarło u nas 3981 osób, podczas gdy w tym samym miesiącu w ubiegłym roku – 1864. Oznacza to wzrost o 113,57 proc. W samym tylko Lublinie w listopadzie tego roku były 774 zgony, podczas gdy w analogicznym okresie zeszłego roku odnotowano ich 392. Tak źle jak teraz jeszcze nie było.
Łęczna 17 grudnia 2020
Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.