Początek jesieni nie jest dla nas kierowców łaskawy. Choć przed rokiem tankowaliśmy za 4,5 zł, teraz popularna 95 zbliża się do poziomu 6 zł. Dlaczego? Bo aż 58 proc. ceny paliwa to podatki i daniny: akcyza, VAT, opłata paliwowa i opłata emisyjna. Na początku roku obciążenia dodatkowe wynosiły 56 proc. ceny na stacji paliwowej.
Jak można prosto wyliczyć obecnie w każdym litrze paliwa (przyjmując 6 zł za litr) jest aż 3,48 zł, które oddajemy państwu lub jego instytucjom w formie podatków lub tzw. celowych opłat. W Polsce to opłata paliwowa [ustanowiona w celu zasilania Funduszu Drogowego (80% przychodu z opłaty, wcześniej Krajowy Fundusz Drogowy) i Funduszu Kolejowego (20%)] oraz opłata emisyjna [wprowadzona przez rząd PiS, stanowi przychód Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (95%) oraz Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej (5%)].
Nie będę tu oceniał skuteczności celowych opłat, każdy sam widzi jak buduje się dzisiaj w Polsce autostrady czy drogi szybkiego ruchu, a każdy mieszkaniec małej miejscowości wie jak u niego działa komunikacja publiczna po szumnych obietnicach rządu. Wie czy coś się w ogóle zmieniło. Chciałbym natomiast wyjaśnić jak to możliwe, że mimo braku nowych podatków w ciągu kilku miesięcy procent oddawanych państwu złotówek w cenie paliwa wzrósł z 56 do 58 proc.
Otóż akcyzę oraz opłaty paliwową i emisyjną ustala się raz w roku w wielkości kwotowej. Na przykład w 2021 r akcyza na benzyny wynosi – 1514 zł/1000 l, na oleje napędowe – 1145 zł/1000 litrów, na propan-butan (autogaz) – 644 zł/t. Opłata paliwowa 165,14 zł za 1000 l za benzyny silnikowe (133,21 zł za 1000 l benzyn silnikowych w 2019r), 338,53 za 1000 l olejów napędowych oraz 198,25 zł za 1000 kg gazów propan-butan. Opłata emisyjna dla benzyn i oleju napędowego to 80 zł za 1000 litrów. VAT jest oczywiście procentowy – im wyższa cena wyjściowa surowca tym też kwotowo większy VAT. Akcyza i opłaty są stałe, a ich udział w końcowej cenie zależy w dużej mierze od polityki gospodarczej rządu, od siły polskiej złotówki, stawki w danym roku, no i odwrotnie proporcjonalnie do ceny surowca.
Jak podał portal e-petrol.pl, olej napędowy wyrównał już rekord cenowy z 2012 roku. Tylko że w 2012 roku cena baryłki ropy Brent była o wiele wyższa (np. 9 marca 2012r kosztowała 125,98 zł), a wczoraj, 8 października 2021r 82,73 zł. Komu więc zawdzięczamy wysokie ceny paliw na stacjach?
R. Nowosadzki
ps. Najwyższe ceny autogazu są na Lubelszczyźnie, benzyna najdroższa jest w Małopolsce.
Łęczna 9 października 2021
Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.