W poniedziałek, 5 grudnia prezydent Andrzej Duda gościł na Lubelszczyźnie. Prezydent spotkał się najpierw z górnikami w Bogdance.
- Chciałem wam podziękować za ten trud górniczy, codzienną obecność na dole, w pokładach węgla, gdzie wydobywacie to czarne złoto - powiedział do górników. Podkreślił, że węgiel jest i pozostanie jednym z podstawowych źródeł energii w Polsce. Nie zastąpi go żadna energia wiatrowa, ani żadna inna energia – bo to się Polsce nie opłaca. Bo węgiel mamy i jest nasz.
Później głowa państwa odwiedziła Łęczną. Tu czekało go bardziej zróżnicowane powitanie. Przed budynkiem Zespołu Szkół nr 2, gdzie odbyć miało się spotkanie z mieszkańcami, pikietowała kilkudziesięcioosobowa grupa nauczycielek z gimnazjów w Łęcznej i Spiczynie. Protestowały przeciwko szykowanej przez rząd reformie systemu szkolnictwa, która zakłada likwidację gimnazjów. Na transparentach można było przeczytać m.in. „Panie Prezydencie nie podpisuj” czy „Stop reformie edukacji” i „Nie likwidujcie naszej szkoły!”. Prezydent wysłuchał protestujących i podczas późniejszego spotkania z mieszkańcami powiedział: - Cały czas prowadzę konsultacje w tej kwestii. Będę się jeszcze w tej sprawie spotykał z panią premier i panią minister. Będę te rozmowy kontynuował, bo chciałbym, żeby ta zmiana została dobrze przeprowadzona.
W spotkaniu z prezydentem udział wzięło kilkaset osób, wśród których zdecydowanie przeważali zwolennicy rządzącej partii. Przywitano go kwiatami.
Większą część spotkania Andrzej Duda przeznaczył na przypomnienie najważniejszych zadań swojej prezydentury. - Chciałbym dokonać w Polsce dobrych zmian. Takich, żebym mógł spojrzeć z satysfakcją na zakończenie swojej kadencji. Powiedzieć, że poziom życia przeciętnego Polaka podniósł się – stwierdził.
Na koniec złożył deklarację. - Postaram się przyjechać do państwa za rok, na 550 rocznicę nadania praw miejskich - powiedział prezydent na zakończenie spotkania. Później był czas na autografy, uściski dłoni i zdjęcia z mieszkańcami miasta.
fot. Andrzej Mikulski