Starosta łęczyński odmówił pozwolenia na budowę spopielarni zwłok w Jaszczowie. Stało się tak pomimo jego wcześniejszych deklaracji. Przeważyły racje ponad 500 protestujących mieszkańców osady.
Spopielarnię chce w Jaszczowie zbudować rodzinna firma Beczkalskich z Trawnik, która ma już w tej miejscowości dom pogrzebowy. Teraz postanowiła rozbudować firmę i rozszerzyć zakres usług o kremację zwłok. Temu właśnie ma służyć budowa pieca krematoryjnego.
Plany budowy pieca od początku oprotestowują mieszkańcy Jaszczowa. Nie podoba im się, że spopielarnia miałaby powstać niemal w centrum osady, niedaleko szkoły i dużego sklepu. Boją się, iż inwestycja spowoduje spadek wartości pobliskich nieruchomości. Pod listem protestacyjnym przeciwko budowie spopielarni mieszkańcy Jaszczowa zebrali ponad 500 podpisów. Ich stanowisko poparli radni gminy Milejów i powiatu łęczyńskiego.
Sprawa trafiła do starosty, do którego zakład pogrzebowy wystąpił o pozwolenie na budowę. Starosta łęczyński Roman Cholewa przyznał, że rozumie i popiera mieszkańców, ale mówił też, że nie ma wyjścia i musi takie pozwolenie wydać. Ostatecznie zmienił zdanie i wysłał inwestorowi decyzję odmowną z powodu „uciążliwości społecznej i dyskomfortu psychicznego dla mieszkańców”, który mogłaby wywołać spopielarnia.
Zakład pogrzebowy ma 14 dni od otrzymania pisma starosty na odwołanie do wojewody lubelskiego.