Piotr Czyżewski i Karol Golonka to mieszkańcy Łęcznej, którzy mają pomysł na własny biznes. Chcą budować deskorolki lepsze niż dostępne teraz na rynku. Możemy im pomóc w realizacji planów, stając się udziałowcem ich przedsięwzięcia – szczegóły na www.polakpotrafi.pl/projekt/deskorolka.
O chłopakach można było już przeczytać za sprawą ich zaangażowania w remont łęczyńskiego skate parku. To oni zaprojektowali, a później własnoręcznie przez wiele dni pomagali w przebudowie tego obiektu. Teraz do Łęcznej przyjeżdżają jeżdżący na deskach, rolkach czy bmx’ach z całej Lubelszczyzny, a młodzież może w dobrych warunkach poznawać sztukę jazdy na skate parku.
Pojezierze: Skąd pomysł na deskorolki?
- Na deskach jeździliśmy zanim powstał łęczyński skatepark. Można śmiało powiedzieć, że stało się to naszą pasją, a poza tym deska to doskonały sposób na spędzanie wolnego czasu.
P: Ale produkowanie desek to dobry pomysł?
- Kiedyś ktoś mądry powiedział, że gdy połączy się pracę ze swoją pasją będzie się bardzo szczęśliwym człowiekiem. Z drugiej strony, dlaczego nie? Przecież każdy musi wybrać jakąś drogę w życiu.
P: Czym wasz produkt ma wyróżniać się z dostępnych na rynku?
- Przede wszystkim charakteryzują się bardzo dużą wytrzymałością, co jest ogromnie ważne w tym sporcie, czasami deska pęka bądź łamie się po miesiącu, co jest kłopotliwe i kosztowne. Na razie możemy zdradzić, że podczas testowania naszych początkowych prototypów jeszcze żadna deska się nie złamała. Kolejną jej cechą są trzy rodzaje flexu (sztywności), każdy w zależności od stylu jazdy będzie mógł wybrać coś odpowiedniego dla siebie. Żaden światowy producent tego jeszcze nie opracował. Po zebraniu odpowiednich środków pieniężnych chcemy wprowadzić ochronę krawędzi przed strzępieniem się drewna.
P: Jak zamierzacie dalej działać?
- Nie ukrywamy, że teraz większość zależy od zdobycia kapitału, jesteśmy zarejestrowani na kilku portalach typu crowd-funding. Pieniądze potrzebne są na maszyny, których niestety nam jeszcze brakuje. Ale jesteśmy dobrej myśli i będziemy cały czas pchać projekt do przodu.
Grzegorz Kuczyński