Od dłuższego już czasu wiele emocji i komentarzy wzbudza podwyżka cen wody i ścieków w Łęcznej. Obiegowe opinie i wpisy w internecie, obarczające radnych odpowiedzialnością za wzrost cen, są tylko wynikiem braku znajomości zapisów ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków.
Wszyscy radni zagłosowali przeciwko uchwaleniu nowych taryf.
Taką decyzję radnych należy interpretować jako sprzeciw wobec podnoszeniu cen i jako wyraźną sugestię skierowaną do władz Spółki PGKiM celem poszukiwania sposobów ograniczenia kosztów. Zgodnie z przepisami w/w ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków nowa taryfa zacznie obowiązywać po 70 dniach od złożenia wniosku.
Radny musi się kierować interesem całego społeczeństwa, a nie grupy osób, a co jeszcze gorsze, tylko partykularyzmem.
Od 1,5 roku w Łęcznej pracuje wybrana w ostatnich wyborach samorządowych Rada Miejska VI kadencji. W jej szeregach znaleźli się przedstawiciele różnych zawodów o różnych poglądach i różnym wieku.
Radny ma prawo do krytykowania i wytykania błędów, ale jedynie w sytuacjach, gdy wypowiadane przez niego słowa mają bezwzględne urzeczywistnienie w faktach, a nie domysłach.
Jednym z nich jest radny Mariusz Fijałkowski, który jak sam twierdził, miał wnieść nową jakość do pracy rady, dotychczas jednak jego poczynania pozostawiają duży niesmak.
Kreowanie się radnego na jedynego obrońcę mieszkańców Łęcznej przed podwyżkami cen wody, w naszej ocenie, to przykład arogancji i chęć autopromocji za wszelką cenę. Nawet za cenę godności i szacunku innych radnych.
Pan radny występując przeciwko nowej taryfie nie zakwestionował nawet jednej cyfry w przedstawionej burmistrzowi i Radzie Miejskiej proponowanej kalkulacji ceny. Jego propozycja projektu uchwały o odrzucenie taryf opierała się na dwóch zarzutach, z których jeden już na wstępie został oceniony przez obsługę prawną Rady Miejskiej jako niezgodny z prawem.
Drugi dotyczył nieuwzględnienia we wniosku taryfowym planu rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych oraz kanalizacyjnych, który mógłby skutkować ewentualną zmianą ceny. Zgodnie z obowiązującym prawem odrzucenie nowej taryfy bez podważenia finansowych wyliczeń mogło tylko odsunąć jej wejście w życie o 3 miesiące.
Większość radnych odrzuciła propozycję radnego Fijałkowskiego uznając ją za ryzykowną i nieodpowiedzialną.
Publiczne zarzucanie przez radnego Fijałkowskiego radnym, którzy nie przychylili się do jego propozycji, że tylko udawali swój sprzeciw przeciwko podwyżkom cen, jest działaniem mocno nieetycznym, tym bardziej, że dzieje się tak nie po raz pierwszy. Do takiego zachowania radnego należy podejść wyjątkowo krytycznie, gdyż jest on przewodniczącym Komisji Etyki Rady Miejskiej. Taki styl, a w zasadzie jego brak, poddaje w wątpliwość pełnioną funkcję.
Z poważaniem,
w imieniu grupy radnych
Krystyna Borkowska
Od redakcji. Wzrost cen wody i ścieków w Łęcznej nastąpił o inflację czyli 4,3 proc.