W związku z niskimi temperaturami i chłodnymi nocami policjanci patrolują miejsca, gdzie w warunkach zagrożenia zdrowia i życia mogą przebywać bezdomni. 7 listopada w takcie takich czynności spotkali 64-letniego mężczyznę, który znajdował się w drewnianym baraku kolejowym.
Dzielnicowi z Komisariatu Policji w Bełżycach uznali, że warunki w jakich znajduje się mężczyzna zagrażają jego życiu i zdrowiu (brak wody, ogrzewania i przyłącza sanitarnego). Ten na początku nie chciał przyjąć pomocy, jednak argumenty przedstawione przez dzielnicowych przekonały go do zmiany zdania.
Mundurowi skontaktowali się z jednym ze schronisk w Lublinie, gdzie po rozmowie z nimi przygotowano 64-latkowi miejsce na cały okres jesienno-zimowy. Policjanci przewieźli mężczyznę do schroniska i przekazali pod opiekę pracownikom socjalnym.
Konsekwentna i odpowiedzialna postawa dzielnicowych sprawiły, że mężczyzna został uratowany przed wychłodzeniem. W nocy w tej miejscowości temperatura powietrza oscylowała w okolicy 0oC.
Policja zwraca się z apelem by nikt z nas nie był obojętny na potrzeby drugiego człowieka. Prosi też o informowanie o każdej zauważonej osobie leżącej lub siedzącej na ziemi, ławkach, przystankach, bądź przebywającej w altankach ogrodowych czy pomieszczeniach opuszczonych, która mogłaby być narażona na wyziębienie. Zgłoszenia można przekazywać pod numerami telefonów 997, 112 lub pogotowia ratunkowego. Jeden telefon może uratować czyjeś życie.
#pojezierze