Susz marihuany ukryto w drewnianej przydomowej komórce, amfetaminę w lodówce, zaś dopalacze w łazience. Policjanci zatrzymali 21-letniego właściciela tych nielegalnych substancji.
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej z KMP w Lublinie weszli 4 kwietnia na teren jednej z prywatnych posesji na dzielnicy Kośminek. Z posiadanych ustaleń wynikało, że może się tam znajdować znaczna ilość narkotyków. Przypuszczenia funkcjonariuszy potwierdziły się podczas przeszukania domu i budynków gospodarczych.
Łącznie policjanci ujawnili i zabezpieczyli blisko 2 kilogramy narkotyków. Prawie kilogram marihuany znajdował się w drewnianej przydomowej komórce, blisko 900 gramów amfetaminy leżało wśród żywności w lodówce.
Z kolei kiedy funkcjonariusze weszli do łazienki, znaleźli substancje w postaci kryształków, które okazały się dopalaczami. Waga wskazała 300 gramów. Zabezpieczyli także wagę elektroniczną, dilerki oraz pieniądze.
Właścicielem tych nielegalnych substancji okazał się 21-letni bezrobotny syn właścicieli posesji. Młodzieniec został osadzony w policyjnym areszcie.
Łęczna 5 kwietnia