Za dokonanie szeregu kradzieży paliwa odpowie 37-latek, który okradał stacje paliw w kilku powiatach. Mężczyzna co kilka dni tankował pojazdy na kwoty rzędu 200-300 zł i odjeżdżał bez zapłaty. Proceder trwał przez kilka miesięcy począwszy od września minionego roku, a łączna suma spowodowanych przez niego strat to blisko 3500 zł.
30 maja świdniccy kryminalni zatrzymali 37-latka z powiatu chełmskiego, który przez kilka miesięcy okradał stacje paliw w rejonie Świdnika i innych powiatów. Mężczyzna tankował rożne samochody z zamontowanymi kradzionymi tablicami rejestracyjnymi i odjeżdżał bez płacenia za paliwo. Łupem sprawcy padały zarówno benzyna jak i olej napędowy, w kwotach od niespełna 200 do ponad 300 złotych. Policjanci udowodnili mu łącznie siedem kradzieży paliwa na łączną kwotę ponad 1500 zł na szkodę właścicieli stacji paliw w powiecie świdnickim, lubelskim i zamojskim.
Pomimo, iż wartość skradzionego paliwa nie przekraczała w każdym z przypadków kwoty kwalifikującej czyn do uznania za przestępstwo, to sprawca i tak będzie za popełnienie przestępstwa odpowiadał. Działał bowiem w warunkach tzw. czynu ciągłego, który wiele popełnionych w ten sam sposób wykroczeń pozwala kwalifikować jako jedno przestępstwo. W związku z powyższym sprawca ponosi odpowiedzialność surowszą niż za popełnienie wykroczenia, gdyż za przestępstwo kradzieży może grozić grzywna i do 5 lat pozbawienia wolności.
Sprawca zobowiązany jest również do zwrotu wartości skradzionego mienia. Niezależnie od odpowiedzialności karnej, mężczyzna odpowiadać będzie również za wcześniejsze udowodnione jako wykroczenia inne przypadki kradzieży paliwa na łączną kwotę blisko 2000 zł. Trwają czynności zmierzające do zatrzymania jego wspólników, którzy pomagali mu przy niektórych z popełnionych kradzieży.
Łęczna 4 czerwca 2019