Samorządowcy złożyli oświadczenia majątkowe za 2016 rok. Analizując zarobki samorządowców w naszym regionie można z pewnym zdziwieniem stwierdzić, że wcale nie zależą one od rangi urzędu czy wielkości jednostki samorządowej, którą kierują. Zarobki są dosyć podobne, a prawdziwe różnice tak naprawdę wynikają z dodatkowych dochodów z piastowania przez nich funkcji w różnych spółkach czy spółdzielniach. W powiecie łęczyńskim w 2016 roku najwięcej zarobił wójt Puchaczowa, a spośród samorządowców wojewódzkich – radni Jan Frania i Andrzej Pruszkowski.

7 września minie czas na zgłaszanie projektów do budżetu obywatelskiego w Łęcznej. Po raz czwarty mieszkańcy miasta będą mogli bezpośrednio decydować o tym jak zostanie wydana część pieniędzy w gminie.

Wydatki inwestycyjne jednostek samorządu terytorialnego w 2019 roku podsumowało ogólnopolskie pismo samorządowe „Wspólnota”. Wynika z niego, że trzy gminy z powiatu łęczyńskiego spadły w tym rankingu, w tym podobno bogata gmina Puchaczów wylądowała prawie 300 miejsc niżej. Ludwin zanotował minimalny wzrost pozycji ale i tak jest w ogonie gmin, sukcesem mogą pochwalić się natomiast gminy Milejów i Cyców.

To przykre, że w dobie wielkiego kryzysu jakim jest pandemia koronawirusa dziennikarska odpowiedzialność każe krytykować rząd. I wcale nie chodzi mi o kształt kolejnych, uchwalanych w wielkim chaosie tzw. tarcz antykryzysowych, o zasięg i postać których spierają się ekonomiści, a przeciętny Polak nie za wiele z tego rozumie. Chodzi o zwykłe reagowanie na problemy, które pojawiają się codziennie i zupełnie niepotrzebnie dodatkowo komplikują nam życie.

Są ogromne kontrowersje wokół rozdzielenia przez rząd ponad 4 miliardów złotych w ramach wsparcia dla samorządów. Duże miasta jak Warszawa, Lublin, Białystok, Gdynia, Gdańsk, Poznań czy Wrocław nie dostały ani złotówki. Nic dziwnego, że pominięte samorządy zgłaszają zarzuty o rozdawnictwo pieniędzy według partyjnego klucza. W powiecie łęczyńskim duże wsparcie otrzymał sam powiat oraz gmina Ludwin.

Obowiązujące już przepisy tarczy antykryzysowej wprowadziły zasadę, z której wynika, że rada gminy może wprowadzić zwolnienia od podatku od nieruchomości gruntów, budynków i budowli firmom oraz organizacjom pozarządowym, których płynność finansowa uległa pogorszeniu w związku z ponoszeniem negatywnych konsekwencji ekonomicznych z powodu COVID-19.

Przeciw „zamachowi na samorządy”, jak nazywają działania Prawa i Sprawiedliwości, zawiązał się Ruch Obrony Polskiej Samorządności. Pod jego deklaracją podpisało się kilkuset związanych z Polskim Stronnictwem Ludowym samorządowców z województwa lubelskiego.

Sygnatariusze sprzeciwiają się głównie ograniczeniu czasu sprawowania władzy przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast do dwóch kadencji, a zwłaszcza są przeciw chęci PiS, aby nowe prawo działało wstecz i dotyczyło także tych, którzy już sprawują swoje funkcje.

30 lipca 2021 prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie podwyższające pensje nie tylko dla premiera, ministrów czy wiceministrów, ale też innych wysokich rangą urzędników państwowych jak wojewodowie, rzecznicy itp. Skorzystali na tym również posłowie i senatorowie, których uposażenia są ustawowo powiązane z pensjami wiceministrów. Zrobiono to w chwili, kiedy rząd Mateusza Morawieckiego zapowiedział zamrożenie płac w budżetówce w ustawie budżetowej na 2022 rok i zrobił to drugi rok z rzędu. Podniósł się szum. Aby go przykryć posłowie przegłosowali ustawę gwarantującą podwyżki uposażeń Prezydentowi RP oraz przedstawicielom władzy samorządowej. Obiekcje opozycji, w tym poprawki senatu zostały odrzucone. Większość samorządów i samorządowców ochoczo skorzystała z możliwości otrzymywania sporo większych apanaży.