Już w najbliższą niedzielę, 13 października, rowerzyści z Łęcznej i okolic mogą wziąść udział w rajdzie zamykającym tegoroczny…
Czytaj całośćGrunt to fucha w państwowej spółce
Samorządowcy złożyli oświadczenia majątkowe za 2016 rok. Analizując zarobki samorządowców w naszym regionie można z pewnym zdziwieniem stwierdzić, że wcale nie zależą one od rangi urzędu czy wielkości jednostki samorządowej, którą kierują. Zarobki są dosyć podobne, a prawdziwe różnice tak naprawdę wynikają z dodatkowych dochodów z piastowania przez nich funkcji w różnych spółkach czy spółdzielniach. W powiecie łęczyńskim w 2016 roku najwięcej zarobił wójt Puchaczowa, a spośród samorządowców wojewódzkich – radni Jan Frania i Andrzej Pruszkowski.
Ubiegłoroczny powiatowy rekordzista Adam Grzesiuk, wójt Puchaczowa zarobił w 2016 roku (z nagrodą jubileuszową) ponad 205 tys. zł czyli statystycznie 17.112 zł na miesiąc. Drugie miejsce w tym rankingu zajął wójt Cycowa Wiesław Pikuła, którego zarobki również wzrosły dzięki jubileuszowej nagrodzie do 188 tys. zł, czyli ok. 15.670 zł miesięcznie. Dopiero trzecie miejsce zajął burmistrz Łęcznej. Teodor Kosiarski zarobił w urzędzie i jako członek rady nadzorczej spółki Łęczyńska Energetyka prawie 160 tys. zł, czyli 13.304 zł na miesiąc.
Od tego poziomu nie odbiega Waldemar Jakson, burmistrz większego od Łęcznej Świdnika. W 2016 roku (z nagrodą jubileuszową) zarobił prawie177 tys. zł, co daje przeciętnie w miesiącu 14.725 zł. Nie miał dochodów z tytułu udziału w radach nadzorczych czy zarządach publicznych spółek. Janusz Bodziacki (burmistrz Lubartowa) z nagrodą jubileuszową zarobił w urzędzie 155 tys. zł, a więc 12.917 zł miesięcznie. W tym gronie najmniej zarobił burmistrz Włodawy. Wiesław Muszyński z pracy w urzędzie otrzymał 117 tys. zł wynagrodzenia oraz 318 zł z tytułu członkostwa w radzie nadzorczej SM we Włodawie, co daje przeciętną miesięczną w wysokości 9.776 zł.
Roczne wynagrodzenie wójta Milejowa Tomasza Surysia wyniosło prawie 155 tys. zł co daje 12.896 zł miesięcznie. Teoretycznie najwyższy rangą samorządowiec w powiecie, starosta łęczyński Roman Cholewa zarobił troszkę ponad 150 tys. zł, co oznacza miesięczny dochód 12.538 zł. Wójt Ludwina Andrzej Chabros otrzymał z racji swojej funkcji 139 tys. zł co daje 11.602 zł miesięcznie. Zdecydowanie najmniej spośród wójtów powiatu łęczyńskiego zarobiła Dorota Szczęsna, kierująca gminą Spiczyn. Jej płaca pozwoliła uzyskać dochód prawie 86 tys. zł czyli ok. 7.136 zł miesięcznie.
Co ciekawe zarobki najwyższych rangą samorządowców w województwie lubelskim nie odbiegają poziomem od tych, które otrzymuje większość opisanych wyżej wójtów. Marszałek województwa Sławomir Sosnowski (PSL) zarobił w urzędzie marszałkowskim 159 tys. zł, czyli 13.250 zł miesięcznie, które jednak podwoił dochodami z własnego gospodarstwa rolnego. Wicemarszałek Grzegorz Kapusta (PSL) w 2016 r. miał dosyć złożone zarobki. Przed objęciem funkcji wicemarszałka był prezesem w SM Ryki gdzie zapłacono mu 169 tys. zł. W urzędzie marszałkowskim zarobił 66 tys. zł, diety radnego przyniosły mu 15,5 tys. zł. Razem jego dochód wyniósł ponad 250 tys. zł, czyli średnio 20.875 zł miesięcznie. Wicemarszałek Krzysztof Grabczuk (PO) w urzędzie marszałkowskim zarobił 157 tys. zł oraz 12 tys. zł w radzie nadzorczej spółki Lubelskie Dworce. Z wynajmu własnego lokalu dorobił jeszcze 66 tys. zł. Jego dochód z publicznych źródeł wyniósł 169 tys. zł, co daje 14.083 zł.
Największe dochody z publicznych źródeł wykazali jednak radni sejmiku wojewódzkiego. Andrzej Pruszkowski (PiS) jako radny sejmiku otrzymał 28.616 zł diety. Na początku 2016 roku dostał jednak funkcję wiceprezesa PGE Dystrybucja (zatrudniony nie na podstawie umowy o pracę, tylko na kontrakcie menadżerskim, jako osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą – co oznacza m.in. mniejszy ZUS). Z racji pełnionej tam funkcji otrzymał ponad 359 tys. zł oraz jeszcze 34,7 tys. zł w TBS Nowy Dom i 338 zł diety członka Rady Programowej TVP Lublin. Razem z publicznych źródeł miał dochód ponad 423 tys. zł czyli 35.259 zł miesięcznie.
Jan Frania (PiS) radny sejmiku wojewódzkiego miał jeszcze wyższe dochody z racji pełnienia funkcji w spółkach. Jego zarobki w 2016 r. to 360,5 tys. zł w PGE Dystrybucja, 93,6 tys. zł w PGE Dystrybucja oddział Rzeszów, 24,3 tys. zł diety radnego. Razem daje to 478,4 tys. zł rocznie a średnio miesięcznie 39.867 zł.
Należy podkreślić, że do obliczania dochodów wybranych samorządowców wzięte zostały pieniądze pochodzące z publicznych źródeł a nie doliczano do nich np. środków pochodzących z działalności związanej z rolnictwem czy wynajmu. Co więcej deklarowane dochody z rolnictwa są dosyć niskie, za wyjątkiem marszałka Sosnkowskiego (206 tys. zł dochodu z prowadzenia własnego gospodarstwa) i wójta Pikuły (70 tys. zł).
- Ryszard Nowosadzki