Już w najbliższą niedzielę, 13 października, rowerzyści z Łęcznej i okolic mogą wziąść udział w rajdzie zamykającym tegoroczny…
Czytaj całośćŚwięto Niepodległości
Świętując 11 listopada upamiętniamy odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Po 123 latach zniewolenia przez zaborców znów mogliśmy tworzyć własną państwowość. 11 listopada to oczywiście data umowna, bo odzyskanie niepodległości było pewnym procesem. Sama ta data stała się skądinąd przedmiotem sporu w okresie II Rzeczpospolitej, a ustanowienie święta nastąpiło dopiero 23 kwietnia 1937r. Co się z nią wiąże? Przede wszystkim przejęcie władzy przez Józefa Piłsudskiego i ogłoszenie rozejmu w Compiègne 11 listopada 1918, pieczętującego ostateczną klęskę Niemiec.
Ważniejszy od kontrowersji wokół daty był jednak spór o kształt odrodzonej Polski, bo przecież nie można było wrócić do realiów sprzed ponad wieku. Tymczasem w Europie wrzały bardzo różne trendy. Niektórzy zwracali się ku różnorakim socjalizmom, rodziła się laicyzacja (Francja), a na wschodzie była Rosja bolszewicka z krwawą komunistyczną ideologią. W tym ogólnoeuropejskim chaosie idei spierali się polscy monarchiści z socjalistami, narodowcy z piłsudczykami, swoje racje wykładali ludowcy i partie mniejszości narodowych. Nie wyszła z tych sporów całkowicie udana Rzeczpospolita. Była gnębiona najpierw sejmokracją, później dzielona quasi-dyktaturą Piłsudskiego, by po 1935r wpaść w ręce walczących o władzę „spadkobierców” Marszałka. Posiadanie większości w sejmie i senacie pozwalało sanacyjnemu rządowi na realizację planu likwidowania demokracji parlamentarnej na rzecz systemu władzy centralnej. Opozycjonistów wsadzano do więzień. Ale było coś, co ten konglomerat pozaborowych nawyków i politycznych ideologii potrafiło jednak spoić. Otóż w Polsce międzywojennej Polacy odczuwali głęboką identyfikację z państwowością. Mieli silne poczucie etosu państwowego. Była to mocna podstawa ówczesnego światopoglądu, szczególnie w umysłach polskich elit.
Czy dzisiaj polskie elity, zwłaszcza polityczne mają ten etos? Warto się nad tym zastanowić, ciesząc się, że mamy wolną Polskę.