Poruszenie i zaniepokojenie wśród łęczyńskich pracowników Netii wywołały ostatnie informacje ogłoszone przez zarząd firmy. W ubiegłym tygodniu spółka poinformowała o wprowadzeniu kolejnego programu oszczędności, z którym wiążą się zwolnienia grupowe. Firma chce w okresie od stycznia do marca 2015 roku zwolnić ok. 350-400 osób. Przy obecnym zatrudnieniu ok. 1700 osób oznacza to zwolnienie niemal co czwartej osoby. „Szczegółowe warunki zwolnień wymagają negocjacji ze stroną pracowniczą” - powiedział Adam Sawicki, prezes firmy. Rozpoczęto już rozmowy z organizacjami związkowymi.
Program zwolnień, który ma przynieść ok. 50 mln zł oszczędności rocznie, według zapewnień Sawickiego, realizowany ma być głównie w największych oddziałach firmy w Warszawie i Wrocławiu.
Poza zwolnieniami planowane są równolegle działania zmierzające do efektywniejszego wykorzystania innych zasobów firmy, co ma przynieść podobne oszczędności.
Netia związana jest z Łęczną od wielu lat, będąc jednym z największych pracodawców w naszym mieście. W związku ze specyfiką i warunkami pracy łęczyńska placówka zatrudnia przede wszystkim osoby młode, głównie kobiety. Jest to więc ta grupa, która w przypadku utraty pracy ma największe problemy z jej znalezieniem, zwłaszcza w naszym regionie. Dlatego też trudno się dziwić obawom pracowników firmy.