Nocą w policyjnym areszcie zakończył wczorajszy wieczór (12 lutego) 48-latek. Najpierw podczas kontroli drogowej wyszło na jaw, że mężczyzna wsiadł za kierownicę mimo alkoholu w organizmie. Na dodatek mundurowi ustalili, że wcześniej spowodował kolizję, uszkadzając przydrożny znak. Jakby tego było mało, po powrocie do mieszkania wszczął awanturę domową, którą zakończyli mundurowi zatrzymaniem pijanego.
Wczoraj policjanci z posterunku w Woli Uhruskiej ok. godz 17:30 zauważyli w m. Uhrusk pojazd marki Volkswagen Passat, jadący bez prawej przedniej lampy. Funkcjonariusze ruszyli zatrzymać kierującego do kontroli, który, jak wykazało badanie stanu trzeźwości, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Podczas wykonywanych czynności wyszło na jaw, że mężczyzna wcześniej uczestniczył w kolizji, podczas której uderzył w przydrożny znak, uszkadzając go. Stróże prawa zatrzymali kierującemu prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny. Na zakończenie wieczoru policjanci otrzymali jeszcze zgłoszenie o interwencji domowej z udziałem 48-latka. W efekcie, funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę i umieścili w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia.
Teraz odpowie przed sądem za popełnione przestępstwo i wykroczenie drogowe. Jazda w stanie nietrzeźwości jest zagrożona karą nawet do 2 lat pozbawienia wolności, utratą uprawnień do kierowania i konsekwencjami finansowymi.
Łęczna 13 lutego