Już w najbliższą niedzielę, 13 października, rowerzyści z Łęcznej i okolic mogą wziąść udział w rajdzie zamykającym tegoroczny…
Czytaj całośćŚwięta Wielkanocne - egzotyczne zwyczaje
Wielkanoc jest najstarszym i najważniejszym świętem chrześcijańskim. Polakom kojarzy się przede wszystkim z poranną rezurekcją (resurrectio łac. oznacza zmartwychwstanie) a po powrocie do domu z uroczystym śniadaniem wielkanocnym w gronie rodzinnym, które rozpoczyna się składaniem życzeń i dzieleniem się święconką z koszyczka.
Na stołach znajdują się jajka, wędliny, wielkanocne baby i mazurki. Mówiąc o symbolach tych świąt większość wymieniłaby jeszcze malowanie pisanek, śmigusa-dyngusa w drugi dzień świąt i oczywiście wcześniejsze świecenie potraw w kościołach czyli tzw. święconkę.
To co oczywiste dla Polaka może być zupełnie nieznane w innych, zwłaszcza odległych od nas krajach. Chociaż stanowimy jedną wielką chrześcijańską rodzinę, właściwie każdy kraj ma swoje specyficzne zwyczaje związane z obchodzeniem tych świąt. Przyjrzyjmy się więc kilku z nich, dla nas być może kontrowersyjnych.
Filipiny. Europejczyków najbardziej mogą szokować obrzędy towarzyszące Świętom Wielkanocnym na Filipinach. Tam wierni przywiązują ogromną wagę do pokuty i oczyszczenia duszy przed Wielkanocą. Chcąc przeprosić Boga za popełnione grzechy Filipińczycy pokutują w kontrowersyjny sposób, od którego odcina się Kościół.
Najczęstszym aktem wyznania win jest biczowanie się w Wielki Piątek. Mężczyźni nawet przez kilka godzin chodzą po ulicach z naciętymi (np. żyletkami) plecami, uderzają w nie specjalnymi bambusowymi biczami i opryskują krwią każdego, kto się do nich zbliży.
Innym dosyć częstym zwyczajem jest niesienie krzyża lub czołganie się po ulicy. Trwa to nierzadko kilka godzin. Męczennik otoczony jest grupą osób, które utrudniają mu drogę bijąc go drewnianymi pałkami i biczami. Nie może się podnieść ani zawrócić.
Ostatnią grupę stanowią śmiałkowie, którzy pozwalają się ukrzyżować na znak jedności z Panem. Rokrocznie kilkanaście osób daje się przybić się do krzyża na kilka minut. Pierwsi wykonują to w formie prawdziwego przedstawienia. Mają mikrofon, otoczeni są wiankiem modlących się kobiet, niczym prawdziwy Jezus a towarzyszą im rzymscy żołnierze, jęki i pieśni.
Oczywiście praktykom tym poddaje się stosunkowo nieliczna grupa Filipińczyków. Cierpiętnicy mają własne powody aby wziąć udział w tych ceremoniach, może to być chęć zadośćuczynienia za popełnione grzechy albo wdzięczność za otrzymane łaski. Co ciekawe dookoła stoją kolorowe stragany, budki z jedzeniem, pije się alkohol a wszystkiemu towarzyszy świąteczna atmosfera.
Irlandia. W Wielką Sobotę w miastach tego ultrakatolickiego narodu odbywają się pochody, podczas których ludzie manifestują swoje zmęczenie długim postem i chęć rozpoczęcia świętowania. Paradzie przewodzi lokalny rzeźnik, który ... niesie zawieszonego na kiju śledzia! Mieszkańcy biją rybę – będącą symbolem postu – kijami, pałkami i czym kto ma. Tak zmaltretowany śledź zostaje w końcu wrzucony do rzeki. Wtedy rzeźnik nakłada na ten sam kij udekorowany kwiatami barani udziec, który ma zwiastować czas ucztowania.
Hiszpania. Mieszkańcy Hiszpanii przez ostatni tydzień nie chodzą do pracy. Dlatego charakterystycznym elementem przez cały Wielki Tydzień są długie, ciągnące się w nieskończoność procesje pokutników, którzy w specjalnych strojach pokutnych z kapturami, krzyżami, świecami, często boso, idą ulicami miast i pokutują za swoje grzechy.
Na południu Hiszpanii w Wielkim Tygodniu odbywają się procesje pasyjne, organizowane przez katolickie bractwa. Zaczynają się one już w Niedzielę Palmową. Pierwsza procesja idzie z wielkim, ważącym kilka ton ołtarzem. Pod nim, ukryci za specjalnymi zasłonami idą ci, którzy go niosą. Oblicza się, że ciężar, który przypada na każdą osobę wynosi nawet 50 kg. Do tego nie widzą dokąd idą i dlatego muszą być prowadzeni przez przewodnika, dyktującego im ile kroków i w którą stronę mają zrobić. Hiszpanie przechodzą z tymi ołtarzami przez całe miasto, modląc się i śpiewając pieśni – co ciekawe połączone z muzyką flamenco.
Australia. W Australii miesza się wiele kultur, co widać także po obchodach Wielkanocy. W Niedzielę Palmową, wierni tak jak w Europie udają się do kościołów z palemkami, tyle że często są one wykonane z prawdziwych liści palmy. Z palmowych liści wykonuje się też krzyże. Później zarówno palemki jak i wykonane z nich krzyże zostają spalone. Popiół jest przechowywany aż do Środy Popielcowej i to właśnie nim posypywane są głowy wiernych na znak pokuty.
Australijczycy zdecydowanie częściej niż europejczycy nie obchodzą świąt w domu, co nie znaczy, że nie obchodzą ich w gronie rodziny i przyjaciół. Zazwyczaj nie zasiadają jednak przy świątecznym stole a przy … grillu, gdzie królują mięsa, warzywa, a często także dynia. Specyficznym świątecznym daniem są słodkie bułeczki ozdobione symbolem krzyża. Ponadto do Australii dotarł z Europy zwyczaj ukrywania w ogrodzie czekoladowych jajek dla dzieci. Wielkanocny konkurs wygrywa to dziecko, które znajdzie najwięcej jajek.
Bez względu jednak na te specyficzne zwyczaje, których tutaj zostały przedstawione tylko przykłady, dla wszystkich Wielkanoc (Pascha) pozostaje najstarszym i najważniejszym świętem chrześcijańskim (obok Bożego Narodzenia), upamiętniającym śmierć oraz zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.
oprac. Ryszard Nowosadzki
- R. Nowosadzki