Analizując ostatnie trendy sondażowe wyraźnie widać, że Prawo i Sprawiedliwość bije przeciwników politycznych na głowę. Niektóre badania dają PiS poparcie na poziomie nawet 44 proc.

W większości sondażowych badań partia Kaczyńskiego i Macierewicza może się radować poparciem ok. 38 proc. badanych. Opozycja znajduje się daleko w tyle. Coraz częściej zdarza się sytuacja, że zsumowane słupki poparcia Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej są niższe niż prognozy dla partii rządzącej.

Tym bardziej zastanawiający jest wynik wyborów uzupełniających w Nowogrodzie na Podlasiu, gdzie 3 września kandydat Prawa i Sprawiedliwości otrzymał jedynie 3,5 proc. głosów. O fotel burmistrza walczyło tam aż siedmiu kandydatów. Choć od początku za faworyta uznawano Grzegorza Palkę, pełniącego funkcję zastępcy burmistrza, to rywalizacja była zacięta. A czasem nawet brutalna, bo Palkę posądzono o potrącenie pieszego. Jednak w wyborach poparło go aż 1109 osób z 1787, które poszły do urn. Frekwencja wyniosła 54 proc.

Wygrał więc kandydat bezpartyjny z komitetu obywatelskiego, zdobywając ponad 60 proc. poparcia. Na Podlasiu – stanowiącym tradycyjnie zaplecze PiS. To właśnie tam zarówno prezydent Duda, jak i Prawo i Sprawiedliwość zmiażdżyli swoich przeciwników w wyborach z 2015 r.

Oczywiście w wyborach lokalnych zwycięstwo komitetów bezpartyjnych nie jest niczym nowym. Jednakże zadziwia tu skala porażki. W tej sytuacji internauci zaczęli stawiać pytanie, jakie jest rzeczywiste poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości? Czyżby wyniki sondażowe były jednak oderwane od realiów, tym razem na niekorzyść PiS?

Tweet