Jeszcze Rafał Trzaskowski nie został oficjalnym kandydatem Platformy Obywatelskiej i szerzej całej koalicji obywatelskiej, jeszcze nie został zarejestrowany, a już uwzględniono go w sondażach. Tak już bywało wcześniej, ale nigdy nie było takiego nagłego poparcia. W pierwszym sondażu dla „Faktów” TVN i TVN24, rozpisanym, kiedy nowy kandydat jeszcze się nie zaprezentował publicznie, otrzymał trzecie miejsce za starymi kandydatami Dudą i Hołownią.

Kolejny sondaż, w sytuacji, kiedy informacja o kandydowaniu prezydenta Warszawy na prezydenta kraju, mogła już dotrzeć do sporej liczby wyborców, wyniki okazały się jeszcze bardziej zaskakujące. Sondaż został wykonany przez United Surveys dla RMF FM i Dziennika Gazety Prawnej – już po oficjalnym ogłoszeniu, że to Rafał Trzaskowski będzie ubiegał się o prezydenturę z ramienia Platformy Obywatelskiej.

Największym poparciem cieszył się prezydent Andrzej Duda. Zagłosowałoby na niego 43,7 proc. ankietowanych. Drugie miejsce z 14 proc. poparcia zajął Rafał Trzaskowski. Trzeci był Szymon Hołownia. Głos na niego oddałoby 13,3 proc. respondentów. Poza „podium” z wynikiem 9,8 proc. uplasował się Władysław Kosiniak-Kamysz. Za nim znalazł się Krzysztof Bosak z Konfederacji (6,9 proc). Ostatnie miejsce zajął Robert Biedroń z poparciem rzędu 5,2 proc. Spośród respondentów 7,1 proc. wciąż nie wiedziało, na którego z kandydatów oddałoby głos.

Taki wynik oznacza wyraźnie, że dla wyboru prezydenta RP byłaby niezbędna druga tura.

Osoby badane były też pytane, czy wzięliby udział w wyborach prezydenckich, gdyby odbyły się one w najbliższą niedzielę. 41,4 proc. respondentów odpowiedziało "zdecydowanie tak". Na odpowiedź "raczej tak" wskazało 11,7 proc. wyborców. To oznacza, że chęć udziału w wyborach deklaruje trochę ponad połowa - 53 proc. pytanych osób. 28,4 proc. stwierdziło, że zdecydowanie nie weźmie udziału w wyborach prezydenckich. 14,6 proc. odpowiedziało, że "raczej nie weźmie udziału" w wyborach. Osoby niezdecydowane stanowią 3,9 proc. Trochę dziwne jest tu pytanie „w najbliższą niedzielę” skoro wiadomo, że możliwe terminy wyborów to najprawdopodobniej 28 czerwca, 5 lipca, 12 lipca.

Natomiast w sondażu przeprowadzonym przez pracownię SW Research dla „Rzeczpospolitej” zapytano Polaków o ich preferencje dotyczące sposobu głosowania w wyborach prezydenckich 2020. Ankietowani mogli wybrać pomiędzy możliwością bezpośredniego pójścia do urn, a głosowaniem korespondencyjnym.

Gdyby wybory odbyły się na przełomie czerwca i lipca w formie mieszanej, a więc każdy mógłby oddać głos zarówno tradycyjnie, jak i za pośrednictwem np. poczty, to zdecydowana większość Polaków na obecną chwilę ma zamiar wybrać się osobiście do lokalów wyborczych.

Za taką formą głosowania opowiedziało się 52,2 proc. respondentów. Formę korespondencyjną w najnowszym sondażu wybrało jedynie 16,6 proc. ankietowanych. Niestety aż 16,8 proc. w ogóle nie zamierza wziąć udziału w zbliżających się wyborach na urząd prezydenta RP. Jak widać sondaże w kwestii udziału w wyborach różnią się i to istotnie.

Na marginesie. Nasz portal zobowiązuje się przed czytelnikami, do jak to tylko możliwe bezstronnego, relacjonowania przebiegu kampanii wyborczej na prezydenta RP. Decyzję taką podjęliśmy z uwagi na fakt trwania epidemii koronawirusa, kiedy kandydaci nie mogą spotykać się ze swoimi wyborcami, a mogą to czynić wyłącznie przez media. Również media lokalne. Z uwagi na to, że nie otrzymujemy dotacji z budżetu państwa (jak TVP, która otrzymała 2 miliardy zł od większości parlamentarnej i prezydenta) to skupiać będziemy się tylko na sześciu kandydatach mających aktualnie najwyższe notowania sondażowe. Z tego samego powodu będziemy się głównie opierać na relacjach mediów krajowych.

Łęczna 17 maja 2020

Aktualności z Łęcznej i regionu; informacje ważne i ciekawe z Łęcznej i okolic; biznes, sport i kultura w Łęcznej, Lubartowie, Lublinie, Świdniku i Włodawie.

Tweet