Starostowie czterech powiatów apelują do premier Beaty Szydło o podjęcie natychmiastowych działań w związku z afrykańskim pomorem świń. Uważają, że sytuacja jest tragiczna, a ministrowie rolnictwa i środowiska nie prowadzą właściwych działań. Proszą premier by stanęła na czele sztabu kryzysowego, bowiem pełnomocnik rządu powołany do tych zadań, sobie nie radzi.

Pod apelem swój podpis złożyli starostowie powiatów bialskiego, radzyńskiego, parczewskiego i włodawskiego, gdzie stwierdzono ogniska ASF.

Rzeczywiście sytuacja jest bardzo poważna. W samym tylko powiecie bialskim w tym roku wykryto 38 ognisk tego wirusa. Tylko w czerwcu stwierdzono dziewięć nowych ognisk afrykańskiego pomoru świń w Polsce, w tym aż sześć w województwie lubelskim (wszystkie w powiecie bialskim). Co więcej w lipcu wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF) wykryto w gospodarstwie w gminie Włodawa, w którym znajdowało się aż 1905 świń. To było 60. ognisko tej choroby w Polsce, od czasu jej wystąpienia w lutym 2014 r., natomiast 37. w tym roku. Wirusa stwierdzono na podstawie wyników badań przeprowadzonych w krajowym laboratorium referencyjnym ds. ASF, czyli w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym w Puławach. Na dzień 14 września w kraju zanotowano już 98 ognisk i 477 przypadków choroby, w tym 75 w tym roku. 14 września br. stwierdzono ASF w stadzie 16 świń w gminie Międzyrzec Podlaski, właśnie w powiecie bialskim.

Starostowie uważają, że dotychczasowe działania są niewystarczające i spóźnione. Rolnicy nie dostali też jeszcze rekompensat. Uważają ponadto, że odstrzał dzików (głównych roznosicieli choroby) na poziomie 28 proc. w woj. lubelskim jest niewystarczający. Odstrzał powinien sięgać 70 czy nawet 80 proc. Podobnego zdania jest Sejmik Województwa Lubelskiego, który nawet wystąpił do rządu o wszczęcie procedury wprowadzającej stan klęski żywiołowej w związku z rozprzestrzenianiem się ASF. Z własnych funduszy przeznaczył też 450 tys. zł na premie dla mieszkańców, którzy wskażą padłego dzika oraz dla myśliwych, którzy zastrzelą lochę. W obu przypadkach premia wynosi po 200 zł.

Choroba ASF jest niegroźna dla ludzi, ale przynosi znaczne straty gospodarcze, dotyczące zarówno produkcji trzody chlewnej, jak i poważne ograniczenia w produkcji i sprzedaży wyrobów z mięsa. W sierpniu Ukraina po raz kolejny ograniczyła import mięsa z Polski. Wprowadziła embargo na wieprzowinę z Mazowsza i Lubelszczyzny. To efekt rozprzestrzeniającego się w Polsce wirusa ASF. Embargo objęło żywe zwierzęta, mięso, a także przetwory niepoddane obróbce termicznej. Rolnicy i całe rolnictwo ponoszą dotkliwe straty.

Tweet