Już w najbliższą niedzielę, 13 października, rowerzyści z Łęcznej i okolic mogą wziąść udział w rajdzie zamykającym tegoroczny…
Czytaj całośćNowy podatek uderzy wszystkich
Paliwa na stacjach podrożeją średnio o 25 groszy za litr, jeśli wejdzie w życie nowy podatek wniesiony do Sejmu przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. Poselski podatek PiS podpisali jednak wiceminister infrastruktury i budownictwa Kazimierz Smoliński, szef klubu PiS Ryszard Terlecki i jego rzeczniczka Beata Mazurek, więc można domniemywać, że popiera go również rząd.
Obecny projekt to nie pierwszy raz, gdy rządzący planują podnieść opłatę paliwową. Już w kwietniu ubiegłego roku politycy PiS za jeden z dobrych pomysłów na rozwiązanie problemów finansowych rządu widzieli podwyżkę podatku paliwowego. Co prawda „Rzeczpospolita” określiła projekt jako kompromisowy, bo jak podaje gazeta pierwotnie politycy chcieli wprowadzić podwyżki rzędu 35 gr. za litr paliwa, a dodatkowo opłaty dla samochodów osobowych na drogach ekspresowych i podwyżki na autostradach. Nie oznacza to jednak, że mniejsza skala podatku i tak nie będzie dotkliwa dla Polek i Polaków.
Zgodnie z projektem PiS, olej napędowy, benzyna i autogaz mają podrożeć za litr o 20 groszy plus VAT, co razem da 24-25 groszy. Posłowie chcą z tego uzbierać ponad 5 miliardów złotych rocznie. Tymczasem już teraz w cenie benzyny, którą kupujemy na stacji tylko 39,8 proc. to cena rafinerii! Podatki stanowią aż 57 proc. ceny benzyny 95 (akcyza to 35,2 proc., VAT – 18,8 proc., opłata paliwowa – 3 proc.). Marża sprzedawców to tylko 3,2 proc. W tym kontekście warto przypomnieć analizę Marcina Lipki, analityka Cinkciarz.pl - Biorąc pod uwagę, że obecna różnica pomiędzy ceną Pb 95 w krajowym hurcie i na rynku ARA wynosi 60 gr za litr, to nawet gdyby benzyna na świecie była za darmo, to i tak płacilibyśmy ok. 3 zł za litr.
W cenie benzyny jest już od dawna podatek na drogi. To tzw opłata paliwowa wynosząca (3-7 proc.). Pieniądze te trafiają do Krajowego Funduszu Drogowego oraz Funduszu Kolejowego i finansują inwestycje drogowe i kolejowe. Obydwa fundusze zostały utworzone w Banku Gospodarstwa Krajowego. Dlatego posłowie PiS rekomendując nowy podatek wymyślili kolejną „społecznie słuszną kategorię” – Fundusz Dróg Samorządowych, z którego mają być finansowane remonty. Bliższa analiza projektu ujawnia jednak, że na drogi samorządowe pójdzie tylko połowa ściągniętych z Polek i Polaków pieniędzy. Druga połowa trafi do Krajowego Funduszu Drogowego, który odpowiada m.in. za finansowanie dróg krajowych.
Ponadto poseł Rafał Weber (PiS) zaznaczył, że w projekcie ustawy będzie też zapis o „specjalnej preferencji dla uboższych gmin i powiatów”, tam gdzie dochód na jednego mieszkańca gminy czy powiatu nie będzie przekraczał 50 proc. średniej krajowej. W realiach powiatu łęczyńskiego oznacza to, że na ekstra wsparcie z nowego podatku nie załapie się żadna gmina, nawet ubogi Spiczyn.
Trzeba też powiedzieć, że podatek doliczany do ceny paliwa jest szczególnie uciążliwy, bo nie dotyczy tylko jeżdżących samochodami, chociaż to i tak większość (w 2015 r w Polsce na 1000 mieszkańców przypadało 599 aut, czyli o 35 więcej niż wynosi europejska średnia. Polacy w liczbie samochodów na mieszkańca wyprzedzają m.in. takie kraje jak Francja, Hiszpania i Szwajcaria). Za wyższe ceny benzyny, oleju napędowego i gazu zapłacimy wszyscy – wyższymi cenami żywności i innych towarów.
- R. Nowosadzki