Już w najbliższą niedzielę, 13 października, rowerzyści z Łęcznej i okolic mogą wziąść udział w rajdzie zamykającym tegoroczny…
Czytaj całośćLubelszczyzna się nie rozwija
Pierwsze trzy miesiące 2017 roku były pod względem płac całkiem niezłe dla Polski. Niestety tego samego nie można powiedzieć o mieszkańcach województwa lubelskiego. To na Lubelszczyźnie wzrost płac był najniższy w kraju.
W skali kraju przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 4390,54 zł i było o 4,5 proc. wyższe niż w analogicznym okresie ub. roku (przed rokiem wzrost o 3,7 proc.). Wzrosły wynagrodzenia zarówno w przemyśle, jak i w budownictwie. Podobnie było w skali województw, chociaż tu oczywiście zanotowano duże różnice. Jak podaje GUS najbardziej wzrosły pensje w kujawsko-pomorskim (o 7,1 proc.), lubuskim (o 6,5 proc.) i świętokrzyskim (o 6,2 proc.). Najmniejszy niestety wzrost zanotowano w województwie lubelskim bo zaledwie o 0,9 proc.
Stosunkowo niski wzrost płac zanotowano też w woj. mazowieckim (o 3 proc.), ale to mało istotne dla tego województwa bo i tak płace na Mazowszu są najwyższe i stanowią aż 121,5 proc. średniej krajowej. Do najwyższych należą też w pomorskim (103,4 proc.) i śląskim (101 proc. średniej krajowej).
Najniższy natomiast poziom wynagrodzeń, podobnie jak w okresach poprzednich wystąpił w województwie warmińsko-mazurskim (o 18,6 proc. mniej niż średnio w kraju). W grupie województw o najniższym wynagrodzeniu znalazły się również: podkarpackie, świętokrzyskie i podlaskie.
Lubelszczyzna z przeciętnym miesięcznym dochodem w wysokości ok. 3793 zł znajduje się wśród 16 województw na 7 miejscu od końca, czyli w środku stawki. Można by powiedzieć, że to całkiem nieźle jak na „ścianę wschodnią”. Niestety o ile w 12 województwach relacja przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń brutto w sektorze przedsiębiorstw do średniej krajowej, w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku poprawiła się, to w 4 województwach uległa pogorszeniu. Do tego najbardziej bo aż o 3 proc. właśnie na Lubelszczyźnie. Tak więc nie dość, że pod względem płac należymy do średniaków, to inni nas jeszcze gonią i to zdecydowanie.
- R. Nowosadzki