Już w najbliższą niedzielę, 13 października, rowerzyści z Łęcznej i okolic mogą wziąść udział w rajdzie zamykającym tegoroczny…
Czytaj całość2267 odsłon do 08.08.2021
Od kaprów po okręty JKM
Bitwa pod Oliwą, stoczona przez flotę Zygmunta III Wazy z okrętami szwedzkimi jest najbardziej znanym zwycięstwem polskiej regularnej floty żaglowej. Zwycięstwem, które paradoksalnie zapoczątkowało jednocześnie upadek tej floty, zakończony bezsensowną stratą większości okrętów w Wismarze. A start był całkiem optymistyczny, bo obojętna zazwyczaj na sprawy morskie szlachta, akurat na sejmie w 1600 roku, wołała: Armata na morzu, jakby nam potrzebną była, chyba szalony nie widzi, boby to Rzeczypospolitej dało pierwsze zbawienie od ściany szwedzkiej, byle przy dobrym została porządku, na co Szwedzi się pozierając, nie bardzo by porywali się na nas.
- Ryszard Nowosadzki
1040 odsłon do 31.07.2021
Początki floty wojennej króla Zygmunta III Wazy
Po laniu jakie w 1605 roku sprawił Szwedom hetman Jan Karol Chodkiewicz pod Kircholmem, wydawać by się mogło, że odzyskanie całych Inflant jest tylko kwestią czasu. Niestety wieczny brak pieniędzy na żołd dla wojska sprawił, że jedynym skutkiem bitwy, która rozsławiła imię Chodkiewicza na świecie, był rozejm mający obowiązywać do 31 października 1608 roku. Szwedzi po takiej klęsce chętnie na niego przystali.
- Ryszard Nowosadzki
5472 wejścia do 05.01.2022
Jak to się stało, że polskie lotnictwo wojskowe nie było w stanie prowadzić równorzędnej walki z niemieckimi messerschmittami, junkersami czy dornierami? Na to pytanie nie znajdziemy odpowiedzi w szkolnych podręcznikach historii, będą tam jedynie ogólnikowe stwierdzenia typu – nie dało się nic zrobić, bo państwo było biedne. Tymczasem pod koniec lat 20. nasze lotnictwo miało tyle samolotów, że liczbą ustępowało tylko Francuzom. Jeśli było tak dobrze, to dlaczego wyszło tak źle? Co spowodowało, że niemieckie „czarne krzyże” musiały zwalczać przestarzałe P.7 i mało już nowoczesne P.11.
- Ryszard Nowosadzki
5619 odsłon do 05.01.2022
W tym roku obchodzić będziemy 99. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Jednocześnie będą to dopiero 32. uroczystości państwowe obchodzone 11 listopada.
- Ryszard Nowosadzki
6249 odsłon do 05.01.2022
Porwanie króla Stanisława Augusta Poniatowskiego przez konfederatów barskich było tak samo poważne i groteskowe zarazem, jak cała konfederacja barska. O ile jednak porwanie króla nie miało żadnych istotnych następstw dla niego samego, to konfederacja barska, a także w pewnym wymiarze sam zamach na króla, posłużyła ościennym mocarstwom za pretekst do przeprowadzenia rozbioru Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
- Ryszard Nowosadzki
4874 odsłony do 05.01.2022
15 sierpnia 1317 r. król Władysław Łokietek wydał akt lokacyjny, który potwierdzał miejskość Lublina opartą na prawie magdeburskim. Król uczynił wójtem Macieja z Opatowca i postanowił, że jego władza będzie dziedziczna.
- Ryszard Nowosadzki
3668 odsłon do 05.01.2022
W Lublinie uczczono pamięć ofiar wydarzeń na Wołyniu w 1943 roku. W tym roku wiązanki kwiatów złożono na Skwerze Ofiar Wołynia pod brzozowym krzyżem, ale to ma się zmienić. W miejscu drewnianego krzyża ma stanąć pomnik, na którego powstanie trwa zbiórka pieniędzy.
- R. Nowosadzki
4190 odsłon do 05.01.2022
Jak to się stało, że polskie lotnictwo wojskowe nie było w stanie prowadzić równorzędnej walki z niemieckimi messerschmittami, junkersami czy dornierami? Na tak postawione pytanie nie znajdziemy odpowiedzi w podręcznikach historii i to zarówno tych z okresu PRL jak i obecnych. Znajdziemy tam często fałszywe tezy, półprawdy a nawet oczywiste kłamstwa. Różniące się akcentami, charakterystycznymi dla każdej epoki, ale jednak mające wspólny mianownik – nie dało się nic zrobić, bo państwo było biedne.
- R. Nowosadzki
7341 odsłon do 05.01.2022
Zapobiec klęsce
wrzesień ‘39 alternatywnie
książka Ryszarda Nowosadzkiego
redaktora Gazety Regionalnej „Pojezierze”
„Zapobiec klęsce” jest próbą analizy przyczyn, które doprowadziły do klęski we wrześniu 1939 roku. Błędów zarówno w przygotowaniach do wojny jak też sposobie jej prowadzenia. Autor pokazuje proces budowania Wojska Polskiego, osiągnięte efekty, barwnie relacjonuje przebieg walk w pierwszych dniach września. Na tej kanwie dokumentuje pomyłki i zaniechania ówczesnych władz cywilnych i wojskowych. Dalej ukazuje jak w tamtych realiach gospodarczych można było lepiej przygotować polską armię (opierając się o dokładne wyliczenia) do nieuchronnego starcia z hitlerowską machiną wojenną. Jak można było wystawić więcej dywizja, lepiej je uzbroić, wyposażyć w nowe skonstruowane w II RP bronie, bardziej zmotoryzować, zaopatrzyć w sprawną łączność. Autor nie ogranicza się jednak tylko do wytykania błędów, ale w barwny sposób buduje alternatywną rzeczywistość, pokazuje jak mogłoby być, gdyby nie pomyłki naszych przodków z II RP. Pod tym i tylko pod tym względem książkę można zaliczyć do tak popularnych dzisiaj historii alternatywnych.
- e-pojezierze.pl
4076 odsłon do 05.01.2022
77 lat temu, 17 września 1939 roku, czerwona Rosja bez wypowiedzenia wojny zaatakowała Polskę. Armia Czerwona przekroczyła nasze granice. Związek Radziecki złamał pakt o nieagresji, który miał obowiązywać do końca 1945 roku.
Sowiecka napaść na Polskę była realizacją układu podpisanego w Moskwie 23 sierpnia 1939 r. przez ministra spraw zagranicznych III Rzeszy Joachima von Ribbentropa oraz ludowego komisarza spraw zagranicznych ZSRS Wiaczesława Mołotowa, a jednocześnie przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych (premiera). Integralną częścią zawartego wówczas sowiecko-niemieckiego paktu o nieagresji, był tajny protokół dodatkowy. Jego drugi punkt, dotyczący bezpośrednio Polski, brzmiał następująco: W wypadku terytorialnych i politycznych przekształceń na terenach należących do Państwa Polskiego granica stref interesów Niemiec i ZSRS przebiegać będzie w przybliżeniu po linii rzek Narwi, Wisły i Sanu. Kwestia, czy w obopólnym interesie będzie pożądane utrzymanie niezależnego Państwa Polskiego i jakie będą granice tego państwa, będzie mogła być ostatecznie wyjaśniona tylko w toku dalszych wydarzeń politycznych. W każdym razie oba rządy rozstrzygną tę kwestię na drodze przyjaznego porozumienia.
- opr R. Nowosadzki